czyli pełen przygód żywot człowieka poczciwego, albo historia bardzo długiej przeprowadzki
niedziela, 29 listopada 2009
malownicza panorama
Dawno nie było takiego pięknego dnia jaki nastał dzisiaj od samego rana! Wspaniale było wstać rano i przejechać się samochodem do miasta. Podrzuciłem Aldonkę do siedziby lokalnego radia, żeby mogła pomagać dzieciom przetwać zimę (taka zorganizowana akcja wolontariacka), a teraz jestem już w domu przed komputerem. Wracając nadłożyłem trochę drogi między innymi po to, żeby rzucić okiem na pięknie prezentującą się za Placem Zamkowym panoramę miasta. Widok jest fascynujący! Dlatego właśnie jadąc Aleją Solidarności zawsze patrzę w lewo na starówkę, bo po prawej stronie jest nieładne targowisko i zapuszczony dworzec autobusowy, które ewidentnie szpecą najstarszą chyba historycznie dzielnicę miasta o sympatycznej nazwie Czwartek. Ale o Czwartku kiedy indziej. Dzisiaj cieszyłem oczy malowniczym widokiem porastających lessowe wzgórza budynków o spadzistych dachach i wystających kominach. Normalnie Italia!!! Taki widok napełnia optymizmem na cały tydzień! Aż trudno uwierzyć, że bywa w tej okolicy niebezpiecznie, o czym kiedyś opowiadała mi Aldonka, a potem jeszcze wiele innych osób. Chociaż Waldek opowiadał kiedyś, że paręnaście lat temu było znacznie, znacznie gorzej. Tak więc idzie ku lepszemu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz