studenckie śniadanie
Jestem już na miejscu, to znaczy na Politechnice Łódzkiej. Śniadanie znowu, czyli tak jak ostatnio, jadłem w Karczmie Akademickiej po drugiej stronie ulicy. Wtedy zamówiłem kebab i był delikatnie mówiąc taki sobie, ale postanowiłem dać knajpce drugą szanse ;) i dzisiaj zamówiłem jajecznicę. Porcja była wielka i bardzo dobra!!! :) Teraz czuć ode mnie cebulą i jestem gotowy na spotkanie z naukowcami ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz