czyli pełen przygód żywot człowieka poczciwego, albo historia bardzo długiej przeprowadzki
środa, 10 września 2008
Sidi Bou Said
Ostatnim punktem wycieczki do stolicy Tunezji było miasteczko Sidi Bou Said, z którego tarasów roztacza się piękny widok na morze. Miasteczko dba o swój wizerunek zezwalając na budowanie domów wyłącznie w tradycyjnych kolorach, tzn. o lśniąco białych ścianach oraz niebieskich bramach, drzwiach i oknach. Wszystko tworzy zgrabną, estetyczną całość pnąc się wokół krętych uliczek ponad spokojną Zatoką Tunisu. Zajrzeliśmy tu do słynnej miejscowej kawiarni, w której siedzi się na dywanach przy niziutkich stolikach i popija tradycyjną herbatę miętową z orzeszkami. Wakacyjna sielanka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz