czyli pełen przygód żywot człowieka poczciwego, albo historia bardzo długiej przeprowadzki
wtorek, 13 kwietnia 2010
Aldonka jest najbystrzejsza
Jeszcze przed opisaną wcześniej sobotą, kiedy w piątkowy wieczór pędziliśmy z Dworca Głównego i zatrzymaliśmy się na moment na czerwonych światłach na Śródce, Aldonka od razu rozpoznała przechodzącą po pasach postać, na którą ani tata, ani ja nie zwróciliśmy uwagi zajęci oczywiście gadaniem. Aldonka też z nami rozmawiała, ale ona jako kobieta, ma bardziej chyba niż my podzielną uwagę i szybko zareagowała mówiąc nam kogo mamy kilkanaście metrów przed sobą, wmieszanego w grupę wracających z meczu kibiców. Wyskoczyłem na jezdnię i zawołałem Patryka do samochodu, tak więc był on pierwszą po tacie osobą, która powitała nas po przyjeździe na poświąteczną wizytę. Pozdrawiamy Cię Patryk i Ewę też!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz