wtorek, 13 kwietnia 2010

nad jeziorem

(fot. Ewa N.)

Niedzielnym popołudniem przyszli po nas Patryk, Ewelina i Leszek. Korzystając więc z ładnej pogody, podobnie jak wielu innych okolicznych mieszkańców, udaliśmy się na spacer malowniczą alejką położoną nad brzegiem jeziora wśród wspaniałych, pamiętających moje, Leszka i Patryka młodzieńcze lata drzew. Zatrzymaliśmy się na pogaduchy przy przystani, a potem ulicą św. Marcina dotarliśmy na osiedle Dąbrowszczaków i ochoczo korzystając z zaproszenia Eweliny i Leszka zajrzeliśmy na chwilę do ich mieszkania. Ewelka upiekła właśnie wielce udane ciastka, które smakowaliśmy popijając laną z dzbanka pyszną białą herbatę. Obejrzeliśmy też zdjęcia ze ślubu Agaty i Sławka - wyglądają na nich na przeszczęśliwych i wiemy, że takimi są! Ewelina, Leszek i Patryk też to wiedzą. Jak dobrze się tak spotkać co jakiś czas! Chyba częściej nawet niż gdybyśmy mieszkali ulicę obok :) Szkoda, że Ewa się trochę rozchorowała i nie mogła przyjść z Patrykiem. Ale za to umieszczam jej zdjęcie zrobione zeszłej wiosny wśród nadjeziornych drzew. Mam nadzieję, że się nie obrazi na mnie za to, a jej zdjęcia są ładne i je lubię, bo przywodzą mi na myśl rodzinne strony...

Brak komentarzy: