środa, 6 stycznia 2010

w święto Trzech Króli

Na dzisiejszą świąteczną mszę świętą przyszliśmy do starego, zabytkowego kościoła pod oryginalnym jak dla mnie i ładnym wezwaniem Nawrócenia św. Pawła. Jest jednym z większych i piękniejszych z tutejszych kościołów, wybudowali go na tym miejscu Bernardyni w drugiej połowie XV wieku, na początku jako drewniany, ale krótko potem murowany. Jeszcze później, jak to zwykle w Polsce bywa, kościół był palony, odbudowany, rozbudowany, przebudowany i pewnie teraz wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś, ale o jego początkach przypomina trochę nazwa ulicy, przy której się znajduje - Bernardyńska. Zaraz po wejściu do świątyni trzeba koniecznie spojrzeć na lewo i prawo, żeby zobaczyć cztery (dwie po jednej i dwie po drugiej stronie) wielkie, zdobiące mur figury grających na potężnych trąbach aniołów. Zresztą każdy kto tu trafi będzie miał na czym oczy zawiesić w pięknym renesansowym wnętrzu.

Tak na marginesie, to kiedyś już w tym kościele byliśmy. Aldonka pokazała mi go, bo pobierali się w nim jej rodzice.

Brak komentarzy: