wtorek, 5 lutego 2008

[...]

Dzisiejszy dzień był bardzo długi, dopiero wszedłem do domu. [...] Ciągle brakuje mi słów po angielsku, ale jakoś dajemy radę. Szkoda, że nie uczymy się angielskiego od czwartego roku życia jak to jest w Szwecji. Bardzo to ułatwia komunikację z obcokrajowcami. W Szwecji każdy mówi po angielsku, bez względu na to kim jest i jaki zawód wykonuje. Praktyczne.

Prosto z firmy pojechaliśmy do centrum miasta [...] na kolację [...]

Lubię jeździć metrem, a dziś znowu miałem okazję. Metrem i dwoma tramwajami – jakieś remonty, objazdy itd. są, więc musiałem się przesiadać. Oglądałem miasto po drodze i muszę przyznać, że wysokie, nowoczesne, rozświetlone budynki w ścisłym centrum wyglądają imponująco. Jak na polskie miasto, to architektura z rozmachem.

Brak komentarzy: