piątek, 3 lutego 2012

w zimowe wieczory - radio

Mróz nadal siarczysty. Na wykład szkoleniowy dla montażystów rusztowań, który prowadziłem dziś rano na Głuskiej udało mi się jednak jakoś dojechać, a potem nawet wrócić, zjeść zupę cebulową w domu i pojechać jeszcze trochę popracować do biura. Auto - odpukać w niemalowane drewno - jakoś daje radę.

Ala też daje radę :) Dziś miała znakomity humor, co doskonale widać, bo od dawna już potrafi śmiać się na głos, zaczepia nas i chyba wie, że oszaleliśmy na jej punkcie do końca. Wędrowała dziś z rąk do rąk od mamy do babci, od babci do dziadka, od dziadka znowu do mamy, no i oczywiście do taty, czyli do mnie. Może to mało wychowawcze, ale nie można się powstrzymać od wzięcia jej na ręce, kiedy tak się szeroko uśmiecha i wyciąga rączki :) Mała spryciula! ;)

Teraz Ala już smacznie śpi. A my, ponieważ nie mamy jeszcze telewizora, usiedliśmy na podłodze w naszym póki co jeszcze pustym salonie słuchając radia. Dzisiaj nastawiliśmy odbiornik na Radio Złote Przeboje, bo był wywiad z Marcinem Wrońskim. W tym miesiącu wychodzi czwarty tom cyklu o komisarzu Maciejewskim – „Skrzydlata trumna”. Oczywiście książkę kupię jak tylko się pojawi w księgarniach, a zrobię to z przynajmniej kilku powodów…

Po pierwsze – nie mogę się jej doczekać odkąd skończyłem czytać tom trzeci Zygi. Po drugie – fabuła będzie dotyczyć przedwojennej fabryki samolotów, w której powstał m.in. samolot RWD-14 Czapla (znany też jako LWS Czapla), a to plastikowy model właśnie tego samolotu był pierwszym jaki skleiłem dawno temu, chodząc jeszcze do podstawówki. No i po trzecie – Zakłady Mechaniczne E. Plage i T. Laśkiewicz, pierwsza polska wytwórnia lotnicza, znacjonalizowana w połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku i od tego czasu znana jako LWS, mieściła się na Bronowicach i to dosłownie kilka przecznic od naszego obecnego mieszkania (przenieśliśmy się w połowie zeszłego miesiąca). Zakłady mieściły się bowiem przy ulicy – nomen omen – Wrońskiej, na którą zaprowadziła nas kiedyś Iwona.

Audycja skończyła się paręnaście minut temu... A apetyt na książkę rośnie! :D

Brak komentarzy: