niedziela, 25 kwietnia 2010

jeszcze nie koniec pogrzebów

Do teatru jechaliśmy aż 180 km, więc udaliśmy się w drogę odpowiednio wcześniej i niejako wykorzystując okazję spędziliśmy kilka godzin spacerując po nadwiślańskiej, dobrze nam już w sumie znanej starówce. A w mieście ciągle żywe wspomnienie katastrofy sprzed dwóch tygodni. Wprawdzie na Krakowskim Przedmieściu pod Bristolem i kościołem p.w. św. Anny ruch już jak zwykle, to znaczy chociaż spory, to bez wielkich tłumów, a pod pałacem prezydenckim raczej pusto, ale jednak już kawałek obok, w Bazylice Świętego Krzyża odbywała się właśnie kolejna msza pogrzebowa, prawdopodobnie jednej z osób, które zginęły w wypadku pod Smoleńskiem, bo tam ludzi było dużo. A nieco dalej jeszcze, przy ulicy Długiej, cały front Katedry Polowej Wojska Polskiego obłożony był wieńcami z pięknymi biało-czerwonymi kwiatami. Wewnątrz kruchty po prawej stronie wystawiono dwie trumny z ciałami ś.p. Stanisława Mikke - Wice Przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i ś.p. Andrzeja Przewoźnika - Sekretarza Generalnego tejże Rady, której Przewodniczącym jest profesor Władysław Bartoszewski. Przy trumnach stała warta honorowa (cywile), a na klęcznikach modlili się członkowie rodzin. Przychodzili też zwykli mieszkańcy, albo przyjezdni - tak jak my.

Brak komentarzy: