wtorek, 27 kwietnia 2010

wrota do sypialni

Mój tata uwielbia podróżowanie, mam to po nim. I lubi poznawać ciekawostki z różnych miejsc. Kiedyś, jeszcze przed przeprowadzką, siedzieliśmy sobie w moim rodzinnym domu przy stole i tata z poważną miną zagadnął:
- Aldona. A czy tam u Was na Wschodzie, to macie bloki? Ale wiesz, takie wysokie?
Wybuchnęliśmy wtedy śmiechem, w finale łącznie z tatą. Uwielbiamy z Aldonką opowiadać sobie czasem tę historię :)

A bloki oczywiście mamy, podobnie jak sklepy "Biedronka". Leżymy również w tej samej strefie czasowej ;)

Ostatnio sporo jeździłem na rowerze, zdążyłem mieć już nawet mały wypadek z nieuważną rowerzystką na ścieżce rowerowej nad Bystrzycą, gdzieś między ulicą Zamojską a Aleją Marszałka Piłsudskiego i przebić dwie dętki (jedną przez wypadek, drugą przez własną głupotę, ale to inna historia). Czasem zabieram ze sobą na rower aparat fotograficzny. Przy okazji jazdy do pralni chemicznej na ulicy Czechowskiej pstryknąłem zdjęcie w kierunku Alei Kompozytorów Polskich z rondem pułkownika R. J. Kuklińskiego na pierwszym planie. Za rondem widać początek jednej z większych sypialni miasta - Czechowa. A tam, jak w każdej porządnej miejskiej sypialni - bloki. Ciągną się jeszcze dalej na północ (Czechów składa się właściwie z dwóch dzielnic: Czechowa Południowego i Czechowa Północnego) i jest ich całkiem sporo. Powyżej zdjęcie ze specjalną dedykacją i pozdrowieniami dla taty :)

Brak komentarzy: